Artykuły morskie


Zainteresowany reklamą? Napisz do Nas!

W środowisku naturalnym Valonia sp. można spotkać w wielu miejscach na całym świecie. Glon ten znajdziemy m.in. w Indo-Pacufiku, Australii, czy Morzu Czerwonym.

W domowych zbiornikach pojawia się najczęściej przypadkowo. Zostaje on np. przyniesiony wraz ze szczepką, czy kawałkiem skały.

Jest bardzo prosty do rozpoznania ze względu na charakterystyczny wygląd w postaci "zielonych bąbelków", choć istnieją gatunku Valonia sp., które mają inny kolor. O ile dość łatwo jest go rozprzestrzenić w naszej domowej rafie koralowej, o tyle dość trudno jest się go pozbyć.


fot. Dawid Pulczyński - Valonia sp.

Istnieje kilka metod walki z tym jednokomórkowym glonem.

Pierwsza metoda to jego usuwanie mechaniczne. Jeżeli nie ma go zbyt wiele i jesteśmy w stanie wyjąć elementy na którym się on znajduje, to można spróbować usunąć go mechanicznie. W tym celu najlepiej użyć narzędzia, którym będziemy go podważać starając się, aby bąbelki nie pękały. Poza akwarium wbrew pozorom jest to dość proste, zwłaszcza jeśli nie jest on osadzony w szczelinach skałek. Po przeprowadzeniu takiego zabiegu warto jeszcze przepłukać wyjęty element w wodzie z akwarium.

Druga metoda walki to zwierzęta gustujące w tym gatunku. Najbardziej polecane gatunki w tym wypadku to ryby z rodzaju Siganus nazywane borsukami, kraby Percnon gibbesi oraz kraby Mitrax, czyli Mithraculus sculptus. Czasami również niektóre ryby z rodziny Pokolcowatych interesują się tym glonem. Bardzo często zdarza się, że potrafią one opanować naszą plagę w domowym zbiorniku, a co najważniejsze kontrolować jej populację w razie nawrotu.


Fot. Mariusz Król - Siganus vulpinus


fot. Mariusz Król - Percnon gibbesi


fot. Mariusz Michałowski - Mithraculus sculptus

Trzecia metoda walki to oczywiście regularny serwis zbiornika, a także odpowiednie parametry wody, które będą utrzymywane na właściwych poziomach oraz konkurencja pokarmowa dla tych niechcianych glonów.

Czwarta i ostatnia metoda walki, która zawsze w akwarium morskim powinna być ostatecznością to oczywiście walka preparatami chemicznymi. O preparaty najlepiej jest pytać w waszym sklepie, choć one czasami potrafią również nie być skuteczne.

Podsumowując Valonia sp. jest niestety niechcianym glonem, który zauważony w porę często daje się dość łatwo opanować. Oczywiście niezbędna jest przy tym ostrożność i utrzymywanie prawidłowych parametrów wody. Czasami może się jednak zdarzyć, że plaga ta stanie się powodem restartu zbiornika.

© Akwarysta.EU 2014 - 2024

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie całości, lub części zamieszczonych materiałów zabronione!